Mason Robins
Awatar użytkownika
29
lat
180
cm
programista
Techniczna Klasa Średnia
Mason Robins
ft. Alex Fitzalan
09.05.1993
Eastbourne
wyższe
kawaler
programista
freelancer
techniczna klasa średnia
Langney
ekstrawertyk vs introwertyk
pracowitość vs lenistwo
pokora vs pycha
idealizm vs materializm

Poziom MG: 2

W rozgrywkach nie zgadzam się na: proszę nie tykać Mabel
Po uzgodnieniu zgadzam się na: dużo rzeczy
Trigger warning: -
My sister tended to look on the bright side of things, but I was having a hard time getting used to our new surroundings
Darcy i Mason byli niczym ogień i woda. Poza faktem, że rodzeństwo dzieliło solidne osiemnaście lat różnicy, to dziewczyna zawsze była niezwykle optymistyczna, pełna energii i towarzyska, a młodszy brat w jej wieku miał spore trudności ze zdobywaniem nowych znajomych i ogólnie zachowywał się tak, jakby nie mógł znaleźć swojego miejsca na ziemi. Wszystko zmieniło się, gdy rodzice postanowili zapisać go na jazdę konną. Początkowo zrobili to, bo po prostu konie były im bliskie i chcieli w swoją pasję wkręcić dzieci - jak z pierwszym im się nie udało, bo Darcy była niezwykle uparta i unikała stajni jak ognia, tak Mason okazał się być równie zafascynowany jeździectwem co jego rodzice i szybko okazało się, że nie tylko radzi sobie nie najgorzej, ale też nagle potrafił zaprzyjaźnić inne uczące się jeździć dzieci, co nigdy nie udawało mu się z rówieśnikami w szkole. Dzięki paczce nowo zdobytych znajomych, z którymi w końcu mógł dzielić wspólne zainteresowania, chłopiec w końcu odnalazł pewność siebie, której tak bardzo mu wcześniej brakowało.
Darcy dość szybko, a przynajmniej w mniemaniu małego chłopca, opuściła dom i założyła własną rodzinę, więc cała uwaga rodziców skupiła się na Masonie, który to z kolei dorastając swój czas poświęcał albo na naukę, albo na stajnię.
Ah, summer break. A time for leisure, recreation, and taking it easy. It looked like it was gonna be the same, boring routine all summer. Until one fateful day...
Ostatnie wakacje przed studiami miał spędzić w gronie swoich znajomych, zanim wszyscy rozjadą się w swoje strony, by kontynuować naukę na wybranych przez siebie uniwersytetach. Na jednej z imprez poznał Elle, w której zakochał się niemal od razu. Lato już nie było czasem tylko dla przyjaciół i wspominania dzieciństwa, bo każdego dnia Mason starał się znaleźć chociaż chwilę dla dziewczyny, nie wiedząc tak naprawdę, ile mają razem czasu. W końcu pod koniec lata Elle miała się dowiedzieć, czy dostała się na wymarzony uniwersytet na drugim końcu kraju, więc młodzi starali się zebrać wspólnie tyle wspomnień, ile się dało. Później chłopak wspominał lato po zakończeniu liceum jako jeden ze szczęśliwszych okresów swojego życia.
Things change. Summer ends. That's part of growing up. “What? You're leaving town? But we need you here!”
Szczeniaczkowa miłość nie miała szansy na przetrwanie, gdy dziewczyna spakowała walizki i wyjechała na studia do Manchesteru. Co prawda starali się bardzo, by przy natłoku obowiązków, zajęć i zwykłego życia ich związek trwał i kwitł, jednak trudno jest utrzymać w dobrym stanie coś tak delikatnego, gdy jedyne, co ma się do zaoferowania to dobre chęci i puste obietnice. Codzienne telefony szybko zamieniły się w smsy, te z kolei z każdym kolejnym dniem były coraz bardziej jałowe i generyczne, bo zmęczeni wszystkim młodzi ludzie po prostu nie mieli już sił, które mogliby włożyć w podtrzymanie relacji. Pod koniec listopada zdecydowali zakończyć swój związek i tak właśnie Elle złamała mu serce po raz pierwszy. Po tym skupił się na swoich studiach informatycznych i jeździe konnej, którą nadal starał się trenować. Czas mijał mu szybko i zanim się obejrzał miał na swoim koncie dyplom, a prawdziwie dorosły świat stał dla niego otworem.
You can’t force someone to love you the best thing you can do is strive to be someone worthy of loving
Niedługo po zakończeniu studiów znalazł ofertę pracy w Manchesterze i niezbyt wiele się zastanawiając postanowił spakować swoje życie i przenieść je na drugi koniec kraju. Nie był do końca pewien co dokładnie skłoniło go do tej decyzji - być może kierował się swoistym sentymentem, a może gdzieś tam w środeczku tliła się resztka naiwnej młodzieńczej miłości. Los uśmiechnął się do niego rok później, gdy Elle wpadła na niego w jednej z kawiarni, i choć z początku liczył w sumie po prostu na porządnie zamknięcie tamtego rozdziału życia, bo zerwania przez sms nie można było tak nazwać, tak dość szybko para się zaprzyjaźniła, a po kilku miesiącach postanowiła znów spróbować swoich sił w związku. Tym razem nie wisiała nad nimi żadna data ważności i mogli swobodnie się poznawać i wspólnie rozwijać. To nie była już szczenięca, wakacyjna miłość, lecz dojrzały związek, który szybko przerodził się w coś poważniejszego, gdy postanowili razem zamieszkać. Niedługo potem Mason dowiedział się, że za kilka miesięcy zostanie ojcem i w tamtym momencie mógłby przysiąc, że bycie tak szczęśliwym powinno być nielegalne.
Początkowo wszystko zdawało się być cudowne, niczym wyjęte z romantycznego filmu, lecz w końcu mężczyzna zaczął zauważać pęknięcia w, z pozoru szczęśliwej, Elle. Z radością chodziła po sklepach z dziecięcymi rzeczami, lecz nie raz zdarzało jej się smutno westchnąć, gdy oglądała kolorowe śpioszki czy niewielkie buciki. Szeroki uśmiech, którym obdarzała go, gdy razem malowali i meblowali dziecięcy pokój nigdy nie sięgał jej oczu. Gdy pytał się jej, dlaczego szlocha nad łóżeczkiem, a ona zbywała go machnięciem ręki i zasłaniała się szalejącymi hormonami, podejrzewał, że coś przed nim ukrywa, ale nic nie mogło przygotować go na to, co miało nastąpić.
Był jeden z tych ciemnych, lodowatych listopadowych poranków, gdy Elle poczuła pierwsze skurcze i niedługo potem znalazła się na sali porodowej. Kilkanaście niebywale długich godzin później Mason, który przez cały czas wspierał ją przy łóżku, został pospiesznie wyproszony z sali, w której rozległ się krzyk niemowlęcia. Jedną niezwykle krótką chwilę później ten sam odgłos zmieszał się ze zrozpaczonym krzykiem mężczyzny, a czas wokół zdawał się zatrzymać. Niezbyt wiele więcej pamiętał z tamtego wieczoru. Ostatni pocałunek, który złożył na nienaturalnie zimnym czole ukochanej. Cierpienie i bezsilność, które zdawały się wypełniać go po brzegi. Ciepło bijące od niewielkiego zawiniątka, które trzymał tak, jakby od tego zależało jego życie. Ogromny ciężar niewielkiego pudełeczka ukrytego w kieszeni, które zdawało się być żelazną kulą ciągnącą go na samo dno rozpaczy.
Mabel, listen... I might not have all the answers. I'm not stylish, and I'm not cool. But I know one thing well, and that's you. I don't know what's gonna happen in the future, but whatever it is, you don't have to fear, because we'll do it together.
Mabel płakała cały czas, a Mason starał się bardzo mocno, by nie płakać razem z nią. Pierwsze dni były dla niego niebywale trudne, a wrogość ze strony rodziców Elle nie polepszała sytuacji. Nękany nieprzyjemnymi myślami i perspektywą spędzenia świąt w mieszkaniu, które miesiąc wcześniej było tak ciepłe i bezpieczne, a teraz nie mogło być dalsze od tej definicji, spakował wszystko co mieli i po kilku telefonach wrócił w rodzinne strony, gdzie mógł liczyć na pomoc od swojej rodziny, pomoc, której naprawdę potrzebował. Trudno mu było pogodzić się z rzeczywistością, w której Elle po prostu nie było, ale bezkresna i bezwarunkowa miłość, którą czuł do swojej małej Mabel dawała mu nadzieję i siłę, żeby od nowa poukładać sobie życie, bo jeśli nie robił tego dla siebie, to robił to właśnie dla córki.
Minęło kilka lat, a Mason zdołał znaleźć złoty środek pomiędzy wychowywaniem małego smarka, pracą, a w miarę regularnym odwiedzaniem stajni i choć Elle zdołała mu dwukrotnie złamać serce, to był niezwykle wdzięczny za to, że ją poznał, bo bez niej nie miałby córki, która od pierwszych chwil stała się najważniejszą częścią jego życia.
Jeździ konno?: tak
Poziom: amator
Mów mi Mi. Możesz się ze mną skontaktować przez Discorda Mi#9438. Piszę w 3 osobie czasu przeszłego. Wątkom +18 mówię lol nie.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: przekleństwa, przecinki lub ich brak, cringe, głupoty.

Podstawowe

Awatar użytkownika

lat

cm
Elita

Akceptacja!

Bardzo się cieszymy, że dołączył*ś do naszego grona! Pamiętaj, że na rozpoczęcie pierwszej fabuły masz 7 dni, w czym pomoże Ci temat Kto zagra?. Nie zapomnij również o odebraniu przysługujących Ci na start odznak! W wolnej chwili zalecamy zapoznanie się z Przewodnikiem jeździeckim, z którego dowiesz się jak wygląda trening konia, oraz z Przewodnikiem po Anglii, który ułatwi Ci wczucie się w klimat miasta. Jeśli masz ochotę, możesz rozwinąć informacje dotyczące Twojej postaci w Informatorze, założyć Kalendarz, który pomoże Ci w kontrolowaniu przebytych fabuł lub skorzystać z social media. W razie jakichkolwiek pytań, służymy pomocą. Miłej zabawy!
Mów mi Eastbourne.
Uwaga, moje posty mogą zawierać: .

Dla użytkownika

Zamknięty