Billy Pilgrim, Joey Queen
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Młodsze rodzeństwo w wieku dowolnym między 4-18. Billy jest z rodziny biednej, zawsze był małym, problematycznym gnojkiem i wychowywał się bez ojca. Kiedy miał mniej więcej cztery-pięć lat pojawił się ojczym i mógł on być ojcem pozostałej części rodzeństwa, ale nie musiał - do niego nie jestem szczególnie przywiązana. Billy jest słabym najstarszym bratem, ale odkąd trzy lata temu zmarła tragicznie jego bliźniaczka, postanowił, że się trochę poprawi i chociaż sam jest chodzącym problemem, to jeżeli tylko zobaczy, że ktoś z rodzeństwa próbuje się mieszać w ten porypany, niemal przestępczy świat, to mu pewnie dupę złoi za bycie debilem.
Ale umie piec dobre ciasta.
Kumple Cóż, Billy bywa wszędzie i nigdzie, pracował w tysiącu miejsc i chociaż jest małym wychudzonym przegrywem, to zna sporo osób; kolegów dilerów, koleżanki, którym sprzedaje miłe tabletki, czy osoby z którymi zdarzyło mu się pracować. No i jest miejscowy, więc znajomi z dzieciństwa jak najmilej są widziani.
Więcej kłopotów Z policją, z gangiem, z matką. Billy podwędza różne rzeczy, sprzedaje je zaraz i kręci, jak może, żeby jakoś przeżyć. Słowem, wkurwił już masę osób, między innymi swoją niewyparzoną gębą.
Ziomki z pracy no w policji pracuje, pod przykrywką była parę miesięcy, znajomych dla niej nie mam, poratujcie.
Ziomki z przeszłości okej, nie mam głębszej myśli, już trochę mi się tu nie chce myśleć, ale przysięgam, że ja na bieżąco rzeczy różne dziwne wymyślam, szczególnie miło pokminić będzie nad jakąś dramą może związaną z tą pracą pod przykrywką - może cię wyruchała i porzuciła? Może była Ci niczym siostra, a potem bez słowa zniknęła? A może chodziliście razem do szkoły a teraz jesteście sąsiadami i jej pies sika na Twoją wycieraczkę?
